![]() |
To akurat dorszyk |
Pierwsze wypadki z udziałem beczek, były już w 1955 roku, kiedy morskie fale, wyrzuciły na brzeg morza przerdzewiałą skrzynkę. Spodobała się ona dzieciakom z grupy kolonijnej. Poparzeniu uległo 102 dzieci, z czego czwórka trwale straciła wzrok.
Występują w Bałtyku, ponieważ jest on dość zanieczyszczonym morzem i na dodatek słonym,więc przy gorącej temperaturze, mają idealne warunki do życia i rozprzestrzeniania się na coraz większe obszary.
Ogólnie po zdjęciach, możecie zobaczyć, jaką jestem hipokrytką w tym temacie, ponieważ posta w większości napisałam przed wyjazdem nad polskie morze, czyli byłam świadoma tego wszystkiego, a jednak i tak się kąpałam. Żyję! I cieszę się, że nigdy nie miałam szczęścia do znajdowania bursztynów. Nawet w miejscu, gdzie wszyscy inni znaleźli ich tony. Generalnie jestem mało spostrzegawcza, jeżeli chodzi o znajdowanie czegokolwiek na ziemi- głównie kasy. Za tyle, ile mi już minęło niepodniesionych pieniędzy pod nogami (które zazwyczaj znalazł później ktoś z mojego otoczenia), to pewnie kupiłabym Mercedesa.
Na koniec jeszcze kilka zdjęć znad Bałtyku i… z Bałtyku. Co mnie nie zabije to mnie wzmocni. Żart.
16 komentarzy
Jakoś nie interesowałem się tym tematem, ale zaciekawiłas mnie. Nie rozumiem tego że ludzie sami siebie zabijają… To jest takie bez sensu.
Masakra co to dzieje się z klimatem i ekologii.
Kocham polskie morze, to co teraz się dzieje z ekologią i przyrodą w Polsce ale też na świecie jest po prostu straszne 🙁
Świetny temat postu.
Pozdrawiam serdecznie
http://fashionismaio15.blogspot.com
Sinice w tym roku mi się nie przytrafiły choć trafiłam na upał i byłam akurat w rejonie Dziwnowa;) ja się nie kąpie, ale domyślam się że beczki to poważny problem, który kiedyś trzeba będzie rozwiązać
I jeszcze te ostatnie sytuacje w Warszawie..
Fajnie że o tym piszesz bo niektórym serio to się przyda. Czasem to my ludzi niż zwierzęta na plaży robimy więcej syfu.
by-tala.blogspot.com
Zgadzam się z tobą w 1000 procentach.Koniecznie musimy coś z tym zrobić.
wow genialny jest ten post ! Ja nad Polskim morzem nie byłam pewnie z 10 lat i nie interesowałam się tym tematem ani nawet o nim nie wiedziałam. Zaciekawiłaś mnie ale też genialnie to opisałaś !
MY BLOG
INSTAGRAM
O kurde a ja myślałam że trzeba się bać tylko tłumów i zimnej wody!
Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Dzięki za ten artykuł. W sumie nie jest to najbardziej wałkowany temat w mediach, a być powinien i niie tylko z powodu ekologii, ale też zdrowia ludzi czy skutków, jakie katastrofa ekologiczna przyniesie dla turystyki.
Byłam na kolonii nad polskim morze jak dziecko.Raz i nigdy więcej.
Wiele razy miałam spięcia z osobami,które nie wyobrażają sobie wakacji poza Bałtykiem.
Brudne,zimne morze i rybka uszkodzona przez trucizny zalegające na dnie.Tablica Mendelejewa w panierce,nic nie widac.Zabieranie dzieci nad polskie morze uważam za skrajną nieodpowiedzialnośc.
O wiele taniej jest w Bułgarii, czy Albanii i bezpieczniej.
Jak słyszę o wakacjach i cudownych zachodach słońca nad Bałtykiem to żal mi tych ludzi.
O zagrożeniach i stanie naszego morza bębni się od lat,ale lepiej ogladac seriale do gospodyń domowych.
No i przysyłac pocztówki z kolejnych wakacji nad morzem.
Pozdrawiam!
Irena
Interesujace i niestety przeogromnie smutne
Ja nie wiem jak tak czasami ludzie nie potrafią w ogóle myśleć…
To co się ostatnio dzieje na świecie jest po prostu zatrważające. Ludzie kompletnie nie mają na uwadze naszego WSPÓLNEGO dobra, ehhh
Najbardziej przeraziła mnie informacja o beczkach znajdujących się na głębokości zaledwie 10-12 m. Gdzie te tysiąc metrów…
Szczerze? Nie miałam o tym zielonego pojęcia! Dziękuje za uświadomienie mnie i pewnie nie tylko mnie. Jak to się mówi – człowiek człowiekowi wilkiem. Niestety jest to bardzo przykre 🙁
Nie miałam pojęcia o tych skrzyniach. A co do sinic- jest taka grupa ludzi, której nie obchodzą niestety zakazy ratowników, co kończy się tragicznie. 2 lata temu było o tym głośno.